Od prawie 130 lat General Electric jest jednym z największych producentów w Stanach Zjednoczonych. Teraz się rozpada.
Będąc symbolem amerykańskiej pomysłowości, ta potęga przemysłowa odcisnęła swoje piętno na produktach, począwszy od silników odrzutowych, przez żarówki, urządzenia kuchenne, aż po maszyny rentgenowskie. Rodowód tego konglomeratu sięga czasów Thomasa Edisona. Niegdyś było to szczyt sukcesu komercyjnego i jest znane ze stabilnych zysków, siły korporacyjnej i nieustannego dążenia do wzrostu.
Jednak w ostatnich latach, gdy General Electric stara się ograniczać działalność biznesową i spłacać ogromne długi, jego rozległe wpływy stały się nękającym problemem. Teraz, w tym, co prezes i dyrektor generalny Larry Culp (Larry Culp) nazwał „decydującym momentem”, General Electric doszedł do wniosku, że największą wartość może uwolnić poprzez awarię.
We wtorek firma ogłosiła, że GE Healthcare planuje wydzielenie się na początku 2023 r., a działy energii odnawialnej i zasilania utworzą nowy biznes energetyczny na początku 2024 r. Pozostała działalność GE skupi się na lotnictwie i będzie kierowana przez Culp.
Culp stwierdził w oświadczeniu: „Świat wymaga – i warto – abyśmy dołożyli wszelkich starań, aby sprostać największym wyzwaniom w zakresie lotów, opieki zdrowotnej i energii”. „Tworząc trzy wiodące w branży światowe spółki notowane na giełdzie, każda ze spółek może skorzystać z bardziej ukierunkowanej i dostosowanej do potrzeb alokacji kapitału oraz elastyczności strategicznej, stymulując w ten sposób długoterminowy wzrost i wartość klientów, inwestorów i pracowników”.
Produkty GE przeniknęły do każdego zakątka współczesnego życia: radia i telewizji kablowej, samolotów, elektryczności, opieki zdrowotnej, informatyki i usług finansowych. Jako jeden z pierwotnych składników indeksu Dow Jones Industrial Average, jego akcje były kiedyś jednymi z najczęściej posiadanych akcji w kraju. W 2007 roku, przed kryzysem finansowym, General Electric był drugą co do wielkości firmą na świecie pod względem wartości rynkowej, ustępując Exxon Mobil, Royal Dutch Shell i Toyocie.
Jednak w miarę jak amerykańscy giganci technologiczni biorą na siebie odpowiedzialność za innowacje, General Electric stracił przychylność inwestorów i jest trudny w rozwoju. Produkty Apple, Microsoft, Alphabet i Amazon stały się integralną częścią współczesnego życia Amerykanów, a ich wartość rynkowa osiągnęła biliony dolarów. W tym samym czasie spółka General Electric została zniszczona przez lata zadłużenia, przedwczesne przejęcia i słabe wyniki operacyjne. Obecnie twierdzi, że jego wartość rynkowa wynosi około 122 miliardów dolarów.
Dan Ives, dyrektor zarządzający Wedbush Securities, powiedział, że Wall Street uważa, że wydzielenie powinno nastąpić już dawno temu.
Ives powiedział we wtorek dziennikowi „Washington Post” w e-mailu: „Tradycyjni giganci, tacy jak General Electric, General Motors i IBM, muszą nadążać za duchem czasu, ponieważ te amerykańskie firmy patrząc w lustro widzą opóźniony wzrost i nieefektywność. „To kolejny rozdział w długiej historii GE i znak czasów w nowym, cyfrowym świecie”.
W czasach swojej świetności firma GE była synonimem innowacji i doskonałości korporacyjnej. Jack Welch, jego nieziemski lider, zmniejszył liczbę pracowników i aktywnie rozwijał firmę poprzez przejęcia. Według magazynu Fortune, kiedy Welch przejął władzę w 1981 r., wartość General Electric była warta 14 miliardów dolarów, a kiedy odchodził ze stanowiska około 20 lat później, był on wart ponad 400 miliardów dolarów.
W czasach, gdy menedżerów podziwiano za skupianie się na zyskach, a nie na kosztach społecznych swojej działalności, stał się ucieleśnieniem władzy korporacji. „Financial Times” nazwał go „ojcem ruchu wartości dla akcjonariuszy”, a w 1999 r. magazyn „Fortune” przyznał mu tytuł „menedżera stulecia”.
W 2001 roku kierownictwo zostało przekazane Jeffreyowi Immeltowi, który przeprowadził remont większości budynków zbudowanych przez Welcha i musiał uporać się z ogromnymi stratami związanymi z działalnością firmy w zakresie usług energetycznych i finansowych. W ciągu 16 lat kadencji Immelt wartość akcji GE spadła o ponad jedną czwartą.
Do czasu przejęcia władzy przez Culp w 2018 r. GE sprzedało już swoje działy zajmujące się sprzętem AGD, tworzywami sztucznymi i usługami finansowymi. Wayne Wicker, dyrektor ds. inwestycji w MissionSquare Retirement, powiedział, że decyzja o dalszym podziale firmy odzwierciedla „ciągłe strategiczne skupienie się Culp”.
„Nadal koncentruje się na upraszczaniu szeregu złożonych przedsiębiorstw, które odziedziczył, a to posunięcie wydaje się zapewniać inwestorom możliwość niezależnej oceny każdej jednostki biznesowej” – powiedział Wick w e-mailu dla „Washington Post”. „. „Każda z tych spółek będzie miała własny zarząd, który może bardziej skoncentrować się na działalności operacyjnej, próbując zwiększyć wartość dla akcjonariuszy”.
General Electric stracił w 2018 roku swoją pozycję w indeksie Dow Jones i zastąpił ją Walgreens Boots Alliance w indeksie blue chipów. Od 2009 roku cena akcji spółki spada co roku o 2%; dla kontrastu, według CNBC indeks S&P 500 generuje roczny zwrot na poziomie 9%.
W komunikacie General Electric podał, że do końca 2021 roku ma zmniejszyć swoje zadłużenie o 75 miliardów dolarów, a całkowite pozostałe zadłużenie wyniesie około 65 miliardów dolarów. Jednak zdaniem Colina Scaroli, analityka giełdowego w CFRA Research, zobowiązania spółki mogą w dalszym ciągu nękać nową niezależną spółkę.
„Separacja nie jest szokująca, ponieważ General Electric od lat zbywa przedsiębiorstwa, próbując zmniejszyć swój nadmiernie lewarowany bilans” – stwierdziła Scarola we wtorek w komentarzu przesłanym e-mailem do „Washington Post”. „Nie przedstawiono planu struktury kapitału po podziale, ale nie zdziwilibyśmy się, gdyby spółka wydzielona została obciążona nieproporcjonalną kwotą obecnego zadłużenia GE, co często ma miejsce w przypadku tego typu reorganizacji.”
Akcje General Electric zamknęły się we wtorek ceną 111,29 dolarów, co oznacza wzrost o prawie 2,7%. Według danych MarketWatch w 2021 roku akcje spółki wzrosły o ponad 50%.
Czas publikacji: 12 listopada 2021 r